Osobiście bardzo zasmakowało mi to ciasto. Patrząc na listę składników, można by wywnioskować, że ciasto wyjdzie ciężkie i gumiaste. Otóż nic bardziej mylnego:) Ciasto wyszło puszyste i lekko wilgotne.
Z pewnością będę jeszcze korzystać z tego przepisu, wykorzystując różne owoce:)
P.S. Na samej górze powinna być galaretka. A za karę, za to, że jestem taka niecierpliwa, spłynęła na spód ciasta...;) Jeśli zdecydujecie się dodać galaretkę na wierzch, to poczekajcie aż będzie gęsta. Chociaż moim zdaniem i bez galaretki ciasto jest wyśmienite:)
Składniki:
- 1/2 kg mąki pszennej;
- 1 łyżka proszku do pieczenia;
- szczypta soli;
- 1 i 1/2 szklanki cukru;
- 200 g masła;
- 3 jajka;
- 1 cukier waniliowy;
- 2 banany;
- 1/4 szklanki mleka;
- agrest;
- 2 galaretki owocowe (opcjonalnie).
Wykonanie:
Masło utrzeć z cukrami na puszystą masę. Stopniowo dodawać jajka. Końcówki miksera wymienić na mieszające. Cały czas mieszając dodawać przesianą mąkę z proszkiem i solą, rozgniecione banany i mleko. Ciasto przełożyć do dużej blachy i posypać agrestem. Ciasto piec 40 minut w 170 st. C. Po wystudzeniu ciasta można wylać na nie tężejącą galaretkę.
Dla mnie kawałek poproszę :) Dzięki bananom pewnie takie fajne wilgotne, brak galaretki w ogóle nie ujmuje mu uroku :)
OdpowiedzUsuńPycha było! Dzięki za super przepis :)))
OdpowiedzUsuń