PODSUMOWUJĄC: W KWIETNIU NAJCZĘŚCIEJ ODWIEDZANYM PRZEZ WAS PRZEPISEM BYŁA BABKA WUZETKA, CZYLI WSPOMNIENIE WIELKANOCY:)
A TERAZ MAMY MAJ I MAM DLA WAS NOWY PRZEPIS:
Przepis pochodzi z książki "Muffiny". I oryginalna nazwa brzmi 'muffiny do chrupania'. Niestety nic w nich nie chrupie:( dlatego zmieniłam nazwę na taką, która bardziej odpowiada temu przepisowi.
Jeśli chodzi o smak, to nie wyróżniają się za bardzo od zwykłych muffinek, jednak można w nich wyczuć właśnie herbatniki (które nie chrupią, ale dają muffinkom... herbatnikowy smak :D )
Składniki:
- 100 g kruchych ciasteczek;
- 250 g mąki;
- 1 opakowanie proszku do pieczenia;
- 1 jajko;
- 125 g cukru;
- 1 opakowanie cukru waniliowego;
- 80 ml oleju;
- 300 g jogurtu naturalnego.
Wykonanie:
Mąkę przesiać z proszkiem. Jajko rozmącić widelcem i dodać cukry i zamieszać. Dodać olej i jogurt, zamieszać ponownie. Do masy jajecznej dodać mąkę i wymieszać do połączenia składników. Wszystko robić łyżką, nie ma potrzeby używać miksera. Na samym końcu połamać ciasteczka i dodać do masy. Ciasto przekładać do papilotek i piec 20 minut w 180 st. C.
Przepis bierze udział w akcjach:
całkiem fajnie wyglądają, co do braku kruchości to nie przejmuj się, takie mięciutkie są nawet lepsze :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smakowicie:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mojego bloga
przyprawiona13.blogspot.com
pychotka:) chrupiące czy nie uwielbiam kazde muffiny:) :*
OdpowiedzUsuńPysznie :)bardzo lubię małe pyszności na kilka kęsów :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń