SETNY PRZEPIS !!! :)
Jest to już setny przepis na moim blogu, więc musiało to być coś specjalnego:) A więc mam dla Was przepis, który jest w naszej rodzinie od pokoleń. Są to przepyszne pierogi na parze. A że robiła je moja prababcia, czyli dość dawno temu, to oczywistym jest, że nie potrzebujecie parowaru :)
Pierogi są naprawdę pyszne, jedyne w swoim rodzaju! Nie ma osoby w naszej rodzinie, której te pierogi by nie smakowały:) Tylko czekamy aż w lesie pojawią się pierwsze jagody;)
Uprzedzić również muszę, że w wykonanie ich trzeba włożyć dużo pracy i serca. Ale efekt jest tego wart:)
Ja je najlepiej zajadam maczając w kwaśnej śmietanie z odrobiną cukru - pycha!
Składniki:
- 1 kg mąki;
- 100 g drożdży;
- 4 jajka;
- 1 cukier waniliowy;
- 1/2 szklanki cukru;
- szczypta soli;
- 1/2 szklanki oleju;
- 2 szklanki mleka;
PONADTO:
- 1/2 kg jagód;
- cukier.
Wykonanie:
Drożdże rozpuścić w szklance ciepłego mleka. Dodać 1 łyżkę cukru i 1 łyżkę mąki. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (ok. 15 minut). W osobnej misce roztrzepać jajka z cukrami i solą. Następnie stopniowo i naprzemiennie dodawać resztę składników, cały czas mieszając ręką. Na końcu dodać drożdże. Całość wyrabiać przez 20 minut. Ciasto odstawić w ciepłe miejsce na godzinę. Po tym czasie na stolnicę wysypać mąkę.
Z ciasta ręcznie formować okrągłe kształty. Nałożyć łyżeczkę jagód:
Na to 1/2 łyżeczki cukru:
Pieroga skleić, formując "jajko":
Jak już wcześniej wspomniałam, nie potrzebujecie parowaru. Wystarczy na garnku z wodą przymocować bawełnianą ściereczkę lub gazę. Woda w garnku musi się cały czas gotować na dużym ogniu. Będziecie również potrzebować drugiego garnka do przykrycia pierogów.
Pierogi układać na ściereczce:
Całość przykryć i gotować przez 5 minut:
Po tym czasie pierogi wyjąć i zajadać na ciepło:)
Mam nadzieję, że dość jasno opisałam cały proces przygotowania, ale w razie wątpliwości chętnie odpowiem na Wasze pytania:)
Przepis bierze udział w akcji:
Wow, takich pierogów nie miałam okazji spróbować, szkoda, bo na pewno by mi smakowały. PYCHA!
OdpowiedzUsuńno, no!
OdpowiedzUsuńale pychotki! Dziękuję za udział w jagodowo nam 5!
rewelacja:) ale chętnie bym zjadła takie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie, nawet nie wiedziałam że przygotowanie jest tak proste :) Muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńu mnie się to nazywa bułkami na parze :)
OdpowiedzUsuńpycha gratulacje za pomysł
OdpowiedzUsuńCiasto na pierogi super:) pierogi smaczne.
OdpowiedzUsuńSuper przepis!!! Pierogi wyszły pyszne :-) nawet moja mama powiedziała, że są bardzo dobre. I zdradziła przy okazji, że ona daje tylko jedno jajko.
OdpowiedzUsuńPyszne...to mój smak z dzieciństwa...przepis lepszy niż do tej pory mialm...👍
OdpowiedzUsuńTeraz swoim dzieciakom takie serwuje🤗
Gorąco polecam...
Witam czy pierogi można robić w specjalnych garkuchni do gotowania na parze ?
OdpowiedzUsuńu mnie to się nazywało pampuchy, moja mama była specjalistką w ich robieniu
OdpowiedzUsuńciasto i nadzienie robiła na wyczucie tzn. na oko i zawsze jej wychodziły pyszne i można było jeść przez następne dni odgrzane na patelni na złoty kolor. Ten przepis jest bardzo dobry , wyszły podobne do mamusinych pampuchów, w parowarze lepiej się uparowały niż na garnku.
Ile czasu należy je gotować na parze? Wyglądają apetycznie.
OdpowiedzUsuńCzy mozna uzyc suszonych drozdzy
OdpowiedzUsuń